Przygody pływowe już za nami! Trzy załogi, w sumie 17 osób , po żeglowało po wodach pływowych Kanału Angielskiego i Morza Północnego. Pomimo „wirusowych” trudności, konieczności zmian trasy, rejsy zaliczam do bardzo udanych. Poza pływami, mogliśmy zobaczyć piękno kultury żeglarskiej w Holandii. Ogromne mariny z wieloma jachtami, które nie sposób spotkać np. na Chorwackich wodach. Polecam każdemu, choć raz wpłynąć na wewnętrzne Holenderskie wody i poczuć ten żeglarski klimat. Mam nadzieje już za rok, wrócić w ten rejon. Naprawdę warto. Zapraszam!